Nie jest moją nauczycielką, bo niczego mnie nie uczy. Jest guru.
Guru nie dlatego, że posiada specjalną moc. Nie dlatego, że siada na fotelu naprzeciwko mnie. Tylko dlatego, że gdy patrzę w jej oczy, to chcę się jej poddać.
Nie zbudowała pałacu. Nie ma służby. Nie nosi specjalnych szat. Nic takiego nie ma.
Nie kocham jej w jakiś wyjątkowy sposób. Nie ma w tej relacji nic wzniosłego. Po prostu, uśmiechamy się do siebie.